Oczarowanie
Chłodnym świtem
spojrzał tylko mimochodem
na biegnąca z rannych chłodem
włosy miała rozpuszczone
jak na obrazie – pachole
duże oczy – szafirowe
przechyloną lekko głowę
było w niej coś ulotnego
jakby z puchu utkanego
poszum drzew i zapach kwiatów
wniosły czar do jej klimatu
i podążył za zjawiskiem
licząc że to będzie z zyskiem
czy dla niego – czy też dla niej
w dobrej wierze mu zesłanej