Dotyk
Uśmierzony ból dotykiem
Nie domaga się już leku
Jest motylem co uskrzydla
Istoty wszelkie od wieków
Gdy czas mija to się zdarza
Dotyk będzie rarytasem
I tak trudno wytłumaczyć
Jak ten odruch ginie z czasem
Psychologa nie potrzeba
To natura ludzi zmienia
Brak empatii brak pokory
Ubożeją pokolenia
Będzie trudno im uwierzyć
Że drobiazgi cenę mają
Komuś oddasz je w potrzebie
I się cennym darem stają
Jak ten pierwszy dotyk matki
Który dziecko rozpoznaje
I na który tęsknie czeka
On mu znak miłości daje