Covid zaatakował
Covid nas zaatakował
Wściekle niewinnych szturmował
Wszyscy się go wystraszyli
I do badań przystąpili
Rozwiązania wciąż szukają
Po świecie się rozglądają
Jaki tam objaw wirusa
Wielu ludzi powykruszał.
Znalazło się rozwiązanie
Wirus kopa wnet dostanie
Bo szczepionka go pogoni
Buzię z masek nam odsłoni
Nie czekajmy ani chwili
Czas się szczepić moi mili.
Jak tłum ruszył do zapisu
Miast sukcesu rzut kryzysu
Bo już czas oczekiwania
Stał się nie do pokonania.
Mając wcześniej wątpliwości
Dziś już pewna o słuszności
Zapisałam się na kłucie
I mam termin w jednym rzucie
Tak szybko nie wiem dlaczego
Ale co ja mam do tego.
Chcą zaszczepić – to niech będzie
Choć gdy newsy czytam wszędzie
Jestem ździebko załamana
Następstw po – cała litania.
Komu wierzyć trudna sprawa
Igrać z życiem nie wypada
No więc czytam – dopytuję
Czy swe zdrowie uratuję.
Jedni twierdzą że tak trzeba
Lecz i wielu powątpiewa
Dziś ma kolej – idę w strachu
Bo nie pragnę iść do piachu
Tylko rozłąki rodzinnej
Zakończenia chcę najpilniej