Gdy miłość odchodzi
Miłość odchodząc nie powróci
A żalu gest zda się żebraniem
Dla swego dobra przyjąć musisz
Że nic nie zmienisz, zwłaszcza łkaniem
Dla swego dobra się pogodzisz
Uznając, że stać się musiało
Do zaprzestania walki skłonisz
I za umysłem wygra ciało
Los czasem lubi płatać figle
I kiedy najmniej się spodziewasz
Bo już na serce włożysz rygle
Nową miłością wzbudzisz rewanż