• wywiad udzielony dla Echa Miasta
  • wywiad udzielony dla Radia Łódź
  • Strona z książki \
  • Artykuł w \
  • Artykuł w \
  • Artykuł
  • Artykuł

Zdjęcie z galerii

21

Księga Gości


michalfub
Fajna strona, nawet cieka...

Anitacask
Ostanio dużo czytam blogó...

Sonia
" WIOSNA W...

Barbara
Uleńko, musiało upłynąć ...

Jadwiga
i love your blog, very ve...

Odwiedzający

Aktualnie online: 0
Dzisiaj: 77
W sumie: 200678

Tagi

Z Łodzią mi do twarzy

Łódź to moje miasto rodzinne. Tu się urodziłam, wychowałam, stąd pochodzą moi bliscy. Jest miastem budzącym wiele kontrowersji, sprzecznych opinii, często bardzo krzywdzących. A ja ją właśnie taką kocham i wierzę, że inni ją też pokochają, muszą w to uwierzyć! Może wystarczy tylko patrzeć na nią z wyrozumiałością a może wystarczy poznać jej historię?
Słyszę, jak ludzie mówią, że jest brzydka, bo ma wiele starych, nie odrestaurowanych kamienic. Ale nie widzą, jak szybko się to zmienia. Wystarczy popatrzeć na te już odnowione. Ich architektura jest w różnych stylach, opisuję je w wierszu „ Dziedzictwo”:
 
…Nie gardzono barokiem,
nie gardzono secesją,
i włoskim renesansem,
z eklektyczną obsesją.
To wszystko w centrum miasta,
jak w Wenecji, Florencji,
co gdzieś jest unikatem,
tu w rozmyślnej intencji…
 
Ale wciąż są dzielnice, także w wielu innych miastach, po których bałabym się spacerować wieczorami. W Łodzi ma się to niebawem zmienić- zobaczymy.
Mamy połacie zieleni miejskiej, las miejski. Wystarczy w piękny dzień przejść się na długi spacer, aby poczuć ich klimat. Piotrkowska jest pełna przytulnych małych knajpek i kawiarni. Jest wiele miejsc, gdzie można kulturalnie spędzić czas. Od wczesnego dzieciństwa spacer Piotrkowską był moją najcudowniejszą rozrywką. Marzyłam, żeby na niej zamieszkać.
Urodziłam się na Starym Polesiu i przez lata tam mieszkałam, wyszłam za mąż i urodziła się nasza córka.
Nie da się na Łódź patrzeć inaczej, niż przez pryzmat historii miasta. Bujnie rozwijającego się w początkach XIX wieku.
W Łodzi studiowałam i pracowałam. Nic nie było w stanie mnie skusić do zmiany miejsca. Tutaj jest moja historia a zatem część mnie – jak mogłabym jej nie kochać?

Książki