Manipulacja
Pełno twarzy obcych i bliskich
A w przerwie ktoś się na mnie rzuca
Myślę że nie z pobudek niskich
Mój spokój duchowy zakłóca
Ach jak dawno cię nie widziałem
Jak szczęśliwie się dziś złożyło
Co porabiasz zapytać chciałem
Spotkać się gdzieś byłoby miło
Myślę i nie wiem kto to taki
Zna mnie chyba – rzuca imieniem
Ale z twarzy to obcy jakiś
Nie poruszył moim sumieniem
Jednak chcę coś przypomnieć sobie
Jakieś szczegóły znajomości
Lecz bez złej woli pustka w głowie
Bo moja pamięć od dawna pości
Jak coś o początkach opowie
Może w pamięci zakiełkuje
A on złości się bo zdrowie
Polityka mu dziś rujnuje
Powiedz co wyprawiają oni
W polityczną wciąga dysputę
Lecz nie wiem kogo w niej obroni
Macham ręką stukając butem
Na szczęście przerwa się skończyła
Każdy śpieszył do swego rzędu
A na koniec twórcę skrzywdziłam
Bez aplauzu zwiałam z rozpędu
To nie pierwszy taki przypadek
Lecz jakie wybrać rozwiązanie
By nie urazić mych znajomych
Bawię się w manipulowanie