Na szczytach gór
widzę ze szczytu gór
mój świat oddalony
staje się mi bliższy
jakby wyciszony
jego czyste powietrze
wypełnia me płuca
żadna przeszkoda
myśli nie zakłóca
między ziemią a niebem
mocniej czuję -słyszę
co nie zagłębiało
tu zbawiało duszę
w górze zimny powiew
dawał więcej hartu
bunt był łagodniejszy
z wiarą – że żyć warto