Po prostu miłość
Kiedy wzrok twój coraz słabszy,
on podaje swoje ramię,
spacerując brzegiem Biebrzy
ostrzega, gdzie leży kamień.
Opisuje zachód słońca,
jego blask odbity w wodzie,
możesz słuchać go bez końca,
idąc w pogodnej pozłocie.
Z dala od zgiełku, brawury,
patrzysz na osobę bliską,
z którą przenosiłaś góry,
oczy wciąż się do niej iskrzą.
Moc czerpaliście garściami,
snuliście marzenia śmiało,
wszystko łączone z pasjami,
jak lekarstwo, moc dawało.