Równowaga
Bezruch fal o zachodzie słońca
Woda skrzy się od jego blasku
A odbicie ma kształt trójkąta
W górze mewy nie szczędzą wrzasku
Powiew wiatru przyjemnie muska
Rozanielony nieboskłonem
Zanurzasz się w zarysy wspomnień
Wolny od obrazów z demonem