• wywiad udzielony dla Echa Miasta
  • wywiad udzielony dla Radia Łódź
  • Strona z książki \
  • Artykuł w \
  • Artykuł w \
  • Artykuł
  • Artykuł

Zdjęcie z galerii

10

Księga Gości


michalfub
Fajna strona, nawet cieka...

Anitacask
Ostanio dużo czytam blogó...

Sonia
" WIOSNA W...

Barbara
Uleńko, musiało upłynąć ...

Jadwiga
i love your blog, very ve...

Odwiedzający

Aktualnie online: 12
Dzisiaj: 167
W sumie: 201249

Tagi

Silna kobieta

 
               Minęło już pięćdziesiąt lat od kiedy jej nie ma, ale jest w moich wspomnieniach. To, że była ze mną każdego dnia, zrodziło głęboką więź między nami Prowadziła ze mną rozmowy na ważne  tematy. Powtarzała często, że tytuły i pieniądze to rzecz nabyta, a kulturę osobistą, wynosi się z domu i jest bezcenna.
A kiedy zadawałam trudne pytania, opowiadała wątki ze swojego życia.
Pradziadkowie – Antonina i Michał Krzyżan w 1905 roku, mieli już troje dzieci. Pradziadek był aktywnym członkiem PPS. Kiedy zaczęły się strajki i aresztowania robotników, na jego oczach, zastrzelono najlepszego przyjaciela. W tym momencie wróciło wspomnienie z dzieciństwa, bo tak zginął jego ojciec, również aktywista. Teraz obawiał się, że może być następnym w kolejce, a jego rodzinę, podobnie jak innych – wysiedlą. W natłoku myśli, podjął dramatyczną decyzję i sam pozbawił się życia.
Prababcia nigdy nie poddała się. Podjęła pracę, aby utrzymać trójkę dzieci. Najmłodsze miało zaledwie kilka miesięcy. I wówczas zatrudnił ją Karol Scheibler, który po zakończeniu nauki w Szwajcarii, objął swoim zarządem fabrykę po zmarłym ojcu. Pracowała, jako cerowaczka na jedwabiu. Któregoś dnia pod okno przyszedł jej syn, wołając  rozpaczliwie, że siostry są głodne i nie wie co robić? Jego wołanie usłyszał fabrykant i kazał babci natychmiast przerwać pracę i nakarmić maluchy. Zapewniał, że nie potrąci jej z wynagrodzenia. Ta wspaniałomyślność miała ciąg dalszy, bo pozwolił babci, wychodzić, kiedy tylko będzie taka potrzeba. Babcia była pełna uznania dla gestu swojego pracodawcy i zawsze opowiadała o nim z niesłabnącym uznaniem.
W tym czasie następował powolny upadek wielu przedsiębiorstw. Robotnicy strajkowali, domagając się zmniejszenia czasu pracy do 10 godzin dziennie i poprawy warunków socjalnych. Babcia nigdy nie wyszła powtórnie za mąż. Przeżyła wojnę i wychowała swoje dzieci na porządnych ludzi. Była dyskretna, cicha i pełna wyrozumiałości. Dzisiaj nie wyobrażam sobie, tak zgodnego, wielopokoleniowego współistnienia. Młodzi nie chcą słuchać starszych, a starszym trudno przyjąć do wiadomości, że nie tylko czas galopuje.

Książki