Spotkania
KOBIETA Z SĄSIEDZTWA
gdy ją spotkałam pierwszy raz
obraz był zniechęcający
wydawała polecenia
dawniej była od rządzenia
był raz drugi i trzeci
już wiem że nie ma dzieci
z umysłem nad wyraz sprawnym
z dawnym życiem niebanalnym
było kolejne spotkanie
jej historii dopełnianie
pełnej blasków i cienia
obłaskawione wspomnienia
dziś przeważa cierpienie
tak bliskie jest ich brzmienie
patrzyłam w źrenice bez obrazu
nie słysząc skargi ani razu
z oceną się nie śpieszyłam
spowiedzi ludzi skrywam