Uśmiechnij się
Mój kolega zrezygnował z pisania limeryków gdyż, jak twierdzi słuchacze mają z nimi problem. A ja napisałam kilka i na początek może te:
Gdy mieszkaniec w mieście Łodzi
Wie że mu się nie powodzi
Zapytany w czym jest wina
W odpowiedzi się zacina
Miód wszystkiego nie osłodzi
Oj biadolą wciąż łodzianie
Czy coś stanie czy nie stanie
Nawet Dworzec ten Fabryczny
Chcieliby taki klasyczny
Wszyscy zdrowi – mam pytanie
Z Mercedesa rzuca peta
Pewna wytworna kobieta
Nie chce brudzić popielniczki
Ona jada ośmiorniczki
Przydałaby się maczeta