Wychowanie – to nie lanie
Może dalej nie rozumiem,
choć mi wcześniej tłumaczono,
i w złości używam słowa,
tego co mi zabroniono.
Także tupanie i plucie,
to nieładne zachowanie,
w taki sposób protestuję,
tylko gdy mam inne zdanie.
A rodzice dają klapsa,
zabierają mi zabawki,
wyłączają telewizor,
wsadzają do oślej ławki!
A gdyby tak przytulili,
dłużej ze mną rozmawiali,
o tym każde dziecko marzy,
by swój czas mu poświęcali.
I cierpliwie tłumaczyli,
wyznaczali też granice,
dziecko wiele zyskać może,
przez rozmowy, a nie bicie.
W domu widzę ciągły pośpiech,
na dyskusję czasu nie ma,
rodzi się w mej głowie zamęt,
i narasta we mnie trema.
***
Gdy na pupę leci łapa,
to jest wychowawcza klapa.