Z miłością o miłości
To był wyjątkowy, cudowny wieczór…Pani Urszuli Kowalskiej dziękujemy za piękne czytanie własnej poezji,
bardzo ciekawe opowieści, za mnóstwo radości i uśmiechu. Za te chwile wzruszeń, które też były….i za takie ludzkie, babskie pogaduchy!
…za spotkanie z CZŁOWIEKIEM po prostu..
Tak posumowano spotkanie. Nie ukrywam, że ja także byłam i wciąż jestem wzruszona.
A to jeden z wielu wierszy czytanych tego wieczoru:
Uległość
Czy pozwolisz moja pani,
że wyrażę to słowami,
wszystko, co jest twoim ciałem,
rodzi myśli całkiem śmiałe.
Zachłannie cię wzrokiem gonię,
broniąc się powiększasz fobię.
Twe spojrzenie mnie zachwyca,
jak pochylasz się, jak czytasz
i jak z wdziękiem mnie omijasz,
gdy cię pytam – powiedz czyjaś?
Powiedz proszę, spojrzyj - błagam,
czy tak wiele dziś wymagam?
Łkając u twych stóp się tarzam,
nie odmówię ci ołtarza,
nawet dzisiaj, niech się stanie,
zrobię wszystko – me kochanie!
I skusiły ją te słowa,
raniłaby go odmowa…
Jak się później okazało,
ona jedna, to za mało.
Zostawił ją z rojeniami,
dalej sam płynął z falami.