• wywiad udzielony dla Echa Miasta
  • wywiad udzielony dla Radia Łódź
  • Strona z książki \
  • Artykuł w \
  • Artykuł w \
  • Artykuł
  • Artykuł

Zdjęcie z galerii

11

Księga Gości


michalfub
Fajna strona, nawet cieka...

Anitacask
Ostanio dużo czytam blogó...

Sonia
" WIOSNA W...

Barbara
Uleńko, musiało upłynąć ...

Jadwiga
i love your blog, very ve...

Odwiedzający

Aktualnie online: 1
Dzisiaj: 92
W sumie: 237953

Tagi

Archiwum autora: Urszula Kowalska

Mieć świadomość

Nie wiem
Trzeba umieć się przyznać
Trzeba sobie wybaczyć
Że zbyt wiele luk w głowie
Aby wiedzieć co znaczy
Złe zjawisko w przyrodzie
Irracjonalność ludzi
Lub niepokój o Ziemię
Co tak nagle ich zbudził
Słowa – nie wiem – są trudne
Bo w nich przyznać się trzeba
Że nie jesteś mądrzejszy
A świat nagle przyśpiesza
I ważne by świadomość
Pchnęła do rozwiązania
Światowego zamętu
Przez nowe doświadczenia
To pozwoli rozwiązać
Dziś niejedną zagadkę
Gdybyś przyznał – że nie wiesz
Gdybyś z oczu zdjął klapkę

Na szczytach gór

widzę ze szczytu gór
mój świat oddalony
staje się mi bliższy
jakby wyciszony
 
jego czyste powietrze
wypełnia me płuca
żadna przeszkoda 
myśli nie zakłóca
 
między ziemią a niebem
mocniej czuję -słyszę
co nie zagłębiało
tu zbawiało duszę
 
w górze zimny powiew
dawał więcej hartu
bunt był łagodniejszy
z wiarą – że żyć warto

Poszukaj w sobie dobra

Dobro jest kruche
Z trudem się rozprzestrzenia
Złem jak lawiną
Opływa z hukiem ziemia
 
Dobro subtelne
Do wrażliwca dociera
W opornych tonie
Mają serca z kamienia
 
Chcesz być skutecznym
Zachowaniem daj przykład
Nim – nie teorią  
Wzbogacaj płodny wykład
 
Nic tak nie cieszy
Jak poczucie wdzięczności
Serce porusza
Nada życiu jasności
 
Lud chce pieniędzy
Coraz więcej i więcej
Po co im tyle
By ktoś kochał goręcej
 
Uczuć nie kupią
Na nie trzeba zasłużyć
Gdy stracą godność
Postać zacznie się kruszyć

Dlaczego

Jest w nas bezmiar szumu,
A dźwięk mowy bez rozumu
Odmierzamy swoją miarą,
Odrzucając mądrość starą.
Słuchasz, patrzysz,
Lecz nie czujesz,
Ego wciąż manifestujesz,
Jakby świat miał jedną głowę –
Etykietki już gotowe.
Obce są ci wrażliwości,
Chętnie rzucasz złośliwości.
Jaka jest przyczyna tego,
Że na ustach nic dobrego?
Co ukrywasz za fasadą,
Zarzucając słów tyradą?
Może wzywasz tym pomocy,
Chcąc uwolnić się z niemocy.
I niepewny siebie, świata,
Grasz, dostając w końcu mata.

Apel do rodziców

Nie pouczaj cała w złości
Choć przestrogi są z miłości
Treść ich w dziecko nie popłynie
Tak nie działa duch w rodzinie
Ono słysząc co w nim piękne
Pójść do przodu się nie zlęknie
A przez liczne doświadczenia
Nauczymy pokolenia
Jak żyć i nie szkodzić innym
Bojaźliwym i naiwnym
Jak pomagać ludziom w biedzie
Kiedy nam się dobrze wiedzie
Odruch ten nam szczęście wnosi
Czujemy się jak herosi
Władzy nie potrzebujemy
Co w nas twórcze sami wiemy
Z domu otrzymując wsparcie
Siłę mamy już na starcie
A zatem drodzy rodzice
Tak nam układajcie życie
Byśmy w siebie uwierzyli
Dobro na świecie cenili

Przydatne zapiski

Pióro
Pierwszy jest pomysł
Rozbudza potrzebę
Sięgnięcia po pióro
Atrament pomaga
Zapisać myśli
Wystudzić emocje
Taki przekaźnik
Daje wsparcie
Jak przyjaciel
Służy w potrzebie
Dzięki niemu
Poznajesz siebie
A kiedy w zapiskach
Będą bliscy zaczytani
Może pomyślą
Czy są tacy sami

Medycyna to wyzwanie

Dzisiaj w tobie jest ratunek
I choć widzisz lęk w mych oczach
To mam pełne zaufanie
Że z duszności w moich płucach
Braku smaku- powonienia
I rozpalonego czoła
Wkładając swój dar w zadanie
Uwolnisz od tego stwora
Jak docenić poświęcenie
Tego co zwalczy wirusa
Bo nadejdzie w końcu chwila
Szukania wdzięczności klucza
Oddać w słowach – prosto z serca
Wyraz hołdu głębokiego
Który docenia zasługi
Lekarza tak wybitnego

Obserwator

Nasz dom traci oddech
Demon obdziera go ze skóry
Początek czy koniec
Tej maniakalnej struktury
****
Dziś mają duszę na ramieniu
Zaczyna wołać a nie krzyczeć
Nie przewidziała – bo sądziła
Za sprzymierzeńca wirusa mieć
***
Wirus już wszczepił się w korzenie
Dzisiejszej cywilizacji
Jest blizną nowej moralności
Z brakiem empatii w szukaniu racji
***
Coraz częściej są momenty
Zmieniające kąt widzenia
Nic nie zmieni złego ducha
Co ma w głowie uprzedzenia
 
*****

 

O młodzieży mówi się różnie:

- markowe przedmioty są górą,
materialistów pokolenie,
co rośnie z dobrobytu chmurą.
A dzisiaj otwieramy oczy,
na młodych chłopców z dziewczętami
idących skonsolidowani,
walczyć z bezdusznymi prawami.
Narzucają w formie przymusu,
heroizm, bez żadnej pomocy.
Poświęcenie, choć nie każdy ma,
tej w sobie dostatecznej mocy.
Patrząc na was w determinacji,
wraca nadzieja w pokolenie,
co, kiedy trzeba o coś walczyć,
bez zwłoki, podejmie wyzwanie.

Ratując świat

VILLANELA
Świat ratując posyp głowę popiołem.
Po co miotać się, gryźć, zaciskać pięści ?
Tkaj światłe dzieło, samotnie z mozołem.
 
Mądrych górą puść, a ci marni dołem
niech idą, zmierzając gdzieś do czeluści. 
Świat ratując posyp głowę popiołem.
 
Otocz cnoty ludzkie, serdecznym kołem,
takim, co hipokryzji nie dopuści.
Tkaj światłe dzieło,  samotnie z mozołem.
 
Dziś rzetelność traci wielu pod stołem.
Niejedną zdradę swą, słowami  pieści.
Świat ratując posyp głowę popiołem.
 
Odrzuć grę w kłamstwa, by w masce – nie wziąłem,
przekazywać innym, fałszywe treści!
Tkaj światłe dzieło,  samotnie z mozołem.
 
Ono zapisze się znakiem nad czołem,
gdy cel się spełni  i sen twój się ziści.
Świat ratując posyp głowę popiołem,
tkaj światłe dzieło, samotnie z mozołem.

Wybawca

czyja będzie prawda
wielu powie – moja
we mnie siedzi zadra
bo każda rozmowa
jest pełna niechęci
a kultura słowa
- zaciśnięte pięści
to ma być rozmowa…
zdania dzielą ludzi
ktoś się z tego cieszy
aż tłum się obudził
z tej wściekłości grzeszy
na kościół się rzuca
bo go rozczarował
przed władzą nie kuca
będzie strajk windował
w przyszłości narodu
widzi zagrożenie
nie w obrazie głodu
walczy o nasienie
przymus nie jest dobry
kiedy serce krwawi
bo ktoś niezbyt mądry
w wybawcę się bawi  

Książki