Do Matki
Pragnęłaś wydać na świat
I zaraz pokochałaś
Czas wniósł zadań bez liku
Lecz dla mnie wciąż go miałaś
Na spacerach tłumacząc
To bogactwo przyrody
Różne ludzkie oblicza
Jak odbicie pogody
Chciałaś przez doświadczenia
Przygotować do życia
By w drodze nie świadczyło
O mym braku obycia
A to wszystko z miłości
Matczynego oddania
Które teraz jest we mnie
Dla pokoleń przesłania