Nie kuś mnie
Słowa zamienię w liście spadające,
myśli rozkołyszę, jak trawy na łące.
Gdy do szczęścia kamień stanie na drodze,
marzenia, jak fale popłyną na wodzie.
A gdy kiedyś zamarzyć zechcę,
nie kuś mnie, zamilcz! – nadziei nie chcę!
Bo zwiedzie mnie znów bezlitośnie,
że jutro, pojutrze będzie przedwiośnie.