Przyroda pocieszeniem
Dziś pejzaż codzienny
Stał się tak odmienny
Inne rzeczy cieszą
Inne rzeczy peszą
Przyroda blasku nabiera
Bo życie to nie opera
Ludzie już cię nie zdziwią
Kiedy tworzą linię krzywą
Raz w dół raz w górę ich wznosi
Lecz nie to co chcesz unosi
Każdy kogoś obserwuje
I z namaszczeniem plotkuje
Kiedy zawiść ich zawłaszcza
To jest pełna obelg paszcza
Od fałszu robią się dreszcze
Gdy nie ma umiaru jeszcze
Dlatego tak cieszy przyroda
I choć kapryśna pogoda
To zawsze jest co podziwiać
I nad pięknem się roztkliwiać