Tam na gór szczycie
widzę świat wyciszony
czyste powietrze wypełnia płuca
czuję się zdrowsza bardziej ludzka
obejmuję i przytulam do siebie
to co pomiędzy ziemią a niebem
w ciszy słyszę co nie może się przedrzeć
przez pośpiech niepokój i ból
w marzeniach dotykam chmur
wolna jak ptak czuję wiatr
a kiedy schodzę w dół
ocieplenie mi grozi
powietrze duszące
mniej dzikiej przyrody
i lodowce kruszące
w oceanach śmieci
miliardy plastiku
ryby znikające
i świat w zaniku
jeszcze wirus nas dopadł
czy to doświadczenie
czegoś nas nauczy
zmieni nawyki
uzdrowi ziemię