Żyć z godnością
Kiedy ktoś ci coś narzuca
A nie ma twej aprobaty
To nie zrobisz tego za nic
Nawet gdy grożą ci baty
Taki człowiek bez godności
Płynąc z prądem cel osiągnie
Z jego prądem płyną śmieci
Brud za forsę, której pragnie
Wielu z przerostem ambicji
Choćby w głowach mieli pusto
Nie zasłużą dziś na litość
Bo zło czynią chcąc żyć tłusto
Twarz masz jedną i jest ważne
By nie została opluta
Kiedy przyjdzie czas rozliczeń
I się skończy próżnych buta
Wysiłek co innym służy
Będzie ważną twą zasługą
Na zawsze stanie się szczęściem
Twoim, z listą wdzięcznych długą