Klucz
usłyszała śpiew ptaków
rozjaśniona twarz zagubionej kobiety
świadczyła jak wiele dla niej znaczył
był czarodziejem
dawał ukojenie
przybliżał piękno świata
z powiewem wiatru
poczuła zapach przyrody
otworzył wrota do wspomnień
broniły przed smutkiem
przed jego cieniem
wszystko stało się nadzieją
na lepsze jutro
na spełnienie marzeń
i coś co czuła
a czego jeszcze nie umiała nazwać