Tylko wspomnienia
Po latach nastąpiła cisza
Słów pełnych emocji brakuje
Nikt się z nią do walki nie zniża
Szuka przyczyn i w myślach snuje
Czy wielka miłość ma swój koniec
Gdy emocje się wypaliły
Zasłonił je smutku pokrowiec
A zerwać go nie mają siły
Wspomnienia po niej pozostały
Przelatują szczęścia obrazy
Oczy od ich blasku zjaśniały
Choć to są jedynie ich frazy
Spotkanie
Cieszy to, że widzisz
Napawa, że słyszysz
Wiersz będę czytała
Nadzieję wciąż miała.
Z twej mimiki twarzy
Zgadnę co się zdarzy
Gdy moc dam dla duszy
Nadzieja w bój ruszy.
Coś dobrego sprawi
I kolce wygładzi
I smutek odrzuci
I radość powróci.
Co twe oczy mówią
Bliscy sercem czują
Bez słów im dasz przekaz
Jak bardzo ich kochasz.
Nie narzekasz na los
Dla każdego to cios
Gdy nie może mówić
Żal nie da to stłumić.
Jaka jesteś
Wśród migotliwych świateł zatrzymał wzrok
coś go przykuwało – instynkt czy los
uczuciem nieznanym zapłonął
kiedy weszła ona – jak anioł
delikatna, ale czy na sobie skupiona
czy to żywioł z mimozą
czy w kruchej skale wulkanem ona
prawdziwa czy to tylko jej poza
może odkryje ją wspólna droga
gdzie najmniejsza kropla duszę eroduje
choć delikatna – to poszarżuje
jak te dwa bieguny nierozłączne
tak mówią ci z boku patrzący
tworząc jej obraz – fałszywy wyłącznie.
Podstawa sukcesu
Czy sukces w życiu zależy,
od intelektu jedynie?
Czy sterowania emocją?
Nie szybko, lecz umiejętnie.
Mózg nami zwykle steruje,
lecz kiedy poznasz prawidła,
powstrzymasz trudne emocje,
już nie wpadając w ich sidła.
Przemyślisz co jest najlepsze,
robiąc dalej krok właściwy,
nie popadniesz w tarapaty,
wywołując efekt mściwy.
Kochani Dziadkowie
Jestem starsza z każdym rokiem,
Ale zawsze wyczekuję,
Święta Dziadków, gdzie z pokłonem,
Za ich miłość podziękuję.
Dziadki znają me marzenia,
Chociaż ciągle ich przybywa.
Akceptuje bez wątpienia,
Bo jest mądra głowa siwa.
Babcia uczy mnie empatii,
Twierdzi, że jej wciąż za mało.
Dziadek znów się sportem trapi,
Bo wraz z ruchem, zdrowe ciało.
Babcia wiary mi dodaje,
Mówi, że wszystko możliwe.
Dziadek także, choć wyznaje:
- Spełnia się, co jest życzliwe.
Za nic ma też garniec złota,
To łut szczęścia dopomoże
I otworzy szczęściu wrota,
W słońcu dojrzeje, jak zboże.
Z każdym rokiem jestem starsza,
A Dziadków wciąż potrzebuję.
W ich święta dobiegnę pierwsza,
Z tą miłością, jaką czuję.
********
Z dziadkiem zawsze wspaniale się czuję
i wiem, że on mnie też potrzebuje.
Kiedyś nieśmiało zaczął mnie pytać,
czy mu pomogę w necie coś szukać?
Babcia niewinnie tylko się śmieje,
pytając mnie, co w szkole się dzieje?
Zwłaszcza z polskiego mi nie odpuszcza,
uwielbia słuchać i oczko puszcza,
kiedy buduję poprawne zdania,
z fantazją streszczam opowiadania.
Z dziadkiem wspólne pasje mamy,
często na boisku w kosza gramy.
Z babcią pieczemy razem pierniczki,
wówczas ma rolę mej przewodniczki.
Kocham swych dziadków, dla nich najwięcej,
wszystko, co ważne chętnie poświęcę.
Gdy wypracuję czerwony pasek,
z radości fruną, lekko jak ptaszek.
Bardzo się staram, oni to wiedzą,
a w moim sercu, jak w twierdzy siedzą.
Słucham ich wspomnień, to nie teoria,
ale rodzinna, żywa historia.
Życie upływa
Pojawia się obraz ciemnego nieba
Kończącego się dnia
Choć myśli dojrzalsze
Samotność dokucza
Cele zagubione
Brak inspiracji
Rodzi niemoc
Brakuje bodźców
Do nowych wyzwań
A gdyby tak wyciągnąć dłoń
By odnaleźć zbawcę
I zacząć nową bajkę
Niepodobną do tej
Znanej z przeszłości
Bez egoizmu
Już zastanów się człowieku,
jakie pozostawisz żniwa,
choćbyś nawet był w tym wieku,
w jakim przyszłość bokiem spływa.
Środowisko zanieczyszczasz,
nie obchodzą klęski w świecie,
ważne, że przyjemność dziś masz,
nie, co ludziom jutro wniesie.
Nadmierne zakupy robisz,
popis dasz – że stać cię na nie,
choć na śmietnik część wywalisz,
najważniejsze posiadanie!
Warto nie być egoistą,
nawet kiedy nie masz dzieci,
zadbaj o ziemię – tą czystą,
a obraz się nie zeszpeci.
Dobrze mieć cień wyobraźni,
nie tylko myśleć o sobie,
ta odrobina empatii,
przyda się – w tak trudnej dobie.
Memento
Nauka to nie definicje
Zakuj- zdaj- zapomnij – nie znaczą
Lepiej rozważne dywagacje
Co o przyszłości świata uczą
Szkoła nie ma być źródłem stresu
Rujnowania w depresji życia
Z chorobliwego moresu
Nie poznasz strategii przeżycia
Bo każdy ma prawo się mylić
Nawet wybitny specjalista
Kto chciałby bezmyślnie szydzić
Nie wart czasu – rzecz oczywista
W każdym punkcie ważna empatia
Co pozwala zrozumieć innych
Postępować zgodnie z sumieniem
Gdy sam krzywdzisz nie szukaj winnych
Tylko zajrzyj w siebie głęboko
A odnajdziesz drogę właściwą
Podążając nią bez potknięcia
Nie wątpiąc że jest uczciwą
Niepewność
Znienacka dopada
Złości silna fala
Bezdusznie oblewa
I dobroć wypala
Czy coś można zrobić
Skutecznym fortelem
Odrzucić nikczemność
Dobroci być sterem
Jaka jest przyczyna
Tych luk w przyzwoitości
Gdy tak wielu ludziom
Brakuje godności
I przyszłość przeraża
Bo nic się nie zmienia
A mogą być twardsze
Te serca z kamienia
Mądrze i uczciwie do celu
Jak żyć i kierunek drogi wyznaczyć,
by nie schodzić z drogi, uważnie baczyć,
trzymać się w życiu uczciwej zasady,
starać się, chociaż nikt nie jest bez wady.
To ważne, spełnić powinności wszelkie,
te choćby maleńkie i te zwane wielkie.
To ważne, by dobro szło do człowieka,
nikt nie wie, co w życiu każdego czeka.
To ważne, co razem czy też z osobna,
lecz aby postawa była w tym godna.
Nie pieniądz a rozum kreśli zadania,
patrz kto ci płaci, czy nie ma coś z drania.
Będąc uczciwym, jest trudniej się zgubić,
ludzi trzeba poznać, później polubić.
Nie bierz złych wzorów od jakich się roi,
To uczciwy człowiek kary się nie boi.