• wywiad udzielony dla Echa Miasta
  • wywiad udzielony dla Radia Łódź
  • Strona z książki \
  • Artykuł w \
  • Artykuł w \
  • Artykuł
  • Artykuł

Zdjęcie z galerii

10

Księga Gości


michalfub
Fajna strona, nawet cieka...

Anitacask
Ostanio dużo czytam blogó...

Sonia
" WIOSNA W...

Barbara
Uleńko, musiało upłynąć ...

Jadwiga
i love your blog, very ve...

Odwiedzający

Aktualnie online: 0
Dzisiaj: 48
W sumie: 237909

Tagi

Archiwum autora: Urszula Kowalska

Jak rozsupłać

coraz mniej bohaterów prawdziwych
gdy marny idol przejął role
coraz mniej myśli głębokiej
roboty siedzą przy stole
wszystko w lokacie się mierzy
a miała jednostka być w planie
bylejakość się wciąż szerzy
czcze obietnice -  bajanie
jak rozsupłać zasuplenie
w które tak łatwo weszliśmy
jak się do błędu przyznać
mówią o nas już – bezmyślni

Przekroczone granice

Kto rzuca bluźniercze słowa
Co padają, jak grom z nieba
Niech milczy, niczym niemowa
I inwektyw nie rozsiewa
Bo stają się powszechne
I w mediach i na ulicy
Te epitety ubożuchne
Głoszą sami zawistnicy
Mnożą się i wielu martwi
Bo nie waży wykształcenie
I to w jakiej siedzi partii
Lecz  to, co najbardziej w cenie
Już niejedna psycholożka
Wysnuła wizję przyszłości
Że dziś jest to czubek stożka
Absurd w wielu głowach gości
Już uczciwi się poddają
Stali się dziś niedobitkiem
Młodzi  wciąż mniej wzorów mają
Przeszłość odeszła im z kwitkiem

Niezapomniana Barbara Kukulska

Z ogromnym smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci w ostatnich dniach, mojej bliskiej znajomej – Barbary Kukulskiej. Była prezesem Zjednoczenia Polskiego w Johannesburgu, tej pierwszej i największej organizacji polonijnej w Południowej Afryce. Redagowała i wydawała tam „Wiadomości Polonijne”. Była inicjatorką powstania Związku Sybiraków. A ostatnio, została członkiem Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy Marszałku Senatu RP. Jej dokonań było tak wiele, że trudno wymienić tu wszystkie.
Z Basią znałyśmy się blisko 10 lat. Zapraszałam ją do Łodzi, pragnąc pokazać zmiany, jakie wpłynęły na wizerunek miasta, a także poznać ją z łódzkimi poetami.  Zachwycona była do tego stopnia, że myślała nawet o powrocie, już na stałe do Łodzi. W czasie rozmów, wspierała pomysły i publikowała moje wiersze.
Odejście Basi, to niepowetowana strata dla Polonii, na całym świecie. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci, jako piękny przykład twórczego zaangażowania na rzecz spraw polskich za granicą.

Twarze

Patrzysz na obłudne twarze.
Na ich śmiech lekceważący.
Ta uroda nie jest z marzeń.
Jest jak odór buchający.
 
Nikt nie może się pomylić,
co w takiej istocie siedzi?
Nawet, gdy uparcie wierzysz,
że zło w dobro się obróci.
 
Gdy z czasem ufność stopnieje,
czarna wizja cię dopada.
Dawna wiara w zdarzeń cuda,
jak lawina z ciebie spada.
 
Dla uważnych, twarze znakiem.
Sygnałem do przemyślenia.
Nawet w masce zakłamania,
jest w niej coś, jakby ślad cienia.
 
Zakłamanych widzisz krocie.
Czym zagraża nam ta fala?
Jaką nam zbuduje przyszłość?
Czy ją wzmacnia czy rozwala?
 
 

Wszystko znika

znika nadzieja
światełko gaśnie
miało być lepiej
lecz czy tak właśnie
nie decydujesz o losie swoim
ważne decyzje – płyną powoli
zrobić masz to – co ci nakazują
buntujesz się – w życiorys naplują
już niepotrzebne autorytety
jak w nurcie rzeki znikają – niestety
młodym nie dadzą przykładu – jak żyć
co należy robić – aby godnym być
protesty narastają – w każdym powiecie
czy wiemy na jakiej żyjemy planecie

Kody

Mowa ciała
Ton głosu
Spojrzenie
Czy pozwoli poznać
Drugiego człowieka
To wymaga uwagi – wysiłku – czasu
Czy warto – to zależy
Czy wolimy
Zaczepkę – gniew – żądanie
Czy chcemy zniszczyć wszystko
I zacząć od nowa…
Iść dalej drogą
Wejść w kolejny zakręt
Jaki – nie wiemy
Pozostaje nadzieja…
A czy rozmowa
Jak wentyl
Pozwoli coś wyjaśnić – zrozumieć – poukładać
A może wystarczy jedynie
Brak egoizmu – pazerności
Byś uznał za godnego
Byś uznał wartości

Zmienna zależna

Przelewasz myśli pragnienia
A rzeczywistość je zmienia
Obrazy są kontrastowe
Czy wiesz co każdy z nich powie
Dziś trudne są ich oceny
Gdy toniesz w otchłaniach sceny
Tak różne są niepokoje
Myśl tropi – czy tylko twoje
Może gdy pychę odłożysz
Mądrzej przez życie pokroczysz
Wrażliwsze stanie się serce
I słowo – tak dziś puste wielce
Dzieła – co bezduszne były
I często innych krzywdziły
Może dziś zmienią oblicze
Gdy przez wirusa świat płacze

Wiedza drogą do sukcesu

szarość z deszczem się dobija
matowieją widzom oczy
radość staje się niczyja
czy ten deszcz się z nimi droczy
 
a przyroda wciąż go kocha
jej rośliny wodę mają
to że ludzie strzelą focha
oznacza – że się nie znają
 
dla nich w deszczu czy też w słońcu
zawsze ważna jest rozmowa
bo to z niej wyniknie w końcu
jak twórcza bywa wymowa 
 
prawdy siłą nie zdobędziesz
ważna godność i uczciwość                                                           
a gdy masz do walki pręgierz  
twa wygrana wzbudza litość
 
warto przykład brać z przyrody
u niej siłą nic nie zyskasz
musisz rozpoznać jej kody
zechce – to owoc otrzymasz

Rok mija i rośnie nadzieja

Niewiele godzin brakuje
Gdy już starszym się poczujesz
Nowy Rok dzisiaj nadchodzi
A ten stary nas zawodził
Tyle strachu nawet grozy
Wniósł do okrutnej prognozy
My po dekadach spokoju
Nie gotowiśmy do znoju
Zatraciliśmy się trochę
Niejeden wstrzymał ochotę
Na liczne bale uciechy
Dziś sprawdza rytmu oddechy
Na ulicach nie ma szumu
Bo kazali siedzieć w domu
Ale bądźmy pełni wiary
Że jak minie już rok stary
To wraz ze szczepionką w Nowym
Zapewnionym ciałem zdrowym
Zapomnimy krok po kroku
Co bodło w minionym roku  
I relacje odnowimy
Z tymi do których tęsknimy
I z tymi co się różnimy
Dziś jesteśmy wszak świadomi
Jakie dobro nas łakomi

Czas na refleksję

W te święta zatrzymaj się na chwilę
I w tej sprawie nie cierpiącej zwłoki
Dla wspólnego dobra możesz zrobić
To – by przyszłość nie dopadły mroki.
 
Może dzisiaj czujesz się bezradny
Świata nie zmienisz myślą – lecz czynem
Może to nietypowy pierwszy krok
By dalej pójść – tak klin za klinem
 
Walcz i pamiętaj – zawsze bądź sobą
To głupcom pozostaw służalczy stan
Niech nikt ci nie mówi – co masz robić
Niech nikt cię nie wciąga – w chocholi tan
 

Książki